My nadal w swojskim klimacie. Dziś mamy dla Was domowy smalec, który urzeka prostotą i smakiem. Smalec zostanie podany z chlebkiem i ogórkami małosolnymi, o których możecie przeczytać w ostatnim poście OGÓRKI MAŁOSOLNE PANA BOGUSŁAWA. W kuchni dziś rządzili panowie, zaś żeńska część załogi bacznie się przyglądała służąc wskazówkami i poradami. Idealny podział obowiązków, prawda?
Domowy smalec z wędzonym boczkiem
Składniki:
- 3kg słoniny
- 1kg wędzonego boczku
- 3 cebule
- Majeranek, sól, pieprz
Sebastian i Sławek dzielnie walczyli ze słoniną, którą pokroili w drobną kostkę. To samo zrobiliśmy z wędzonym boczkiem. Sławek przykrył dno garnka kawałkami słoniny, wytapiając ją na małym ogniu oraz dokładając po trochu resztę i dość często mieszając. W tym czasie Sebastian pokroił cebulę w drobną kostkę. Gdy słonina znacząco się wytopiła, tworząc przy tym piękne rumiane skwarki dodaliśmy boczek. Trzeba uważać aby kawałki boczku nie wysmażyły się za bardzo, gdyż zrobi się on najzwyczajniej w świecie twardy. Pod koniec dodaliśmy cebulę, która smażona była do rumianego koloru. Całość przyprawiliśmy odrobiną majeranku oraz solą.
SMACZNEGO!
Pozdrawiamy,
Sebastian, Gosia Z, Sławek, Gosia W, Paula
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz